Dopiero co wrzuciłem opis mojej et4, a już chciałbym pochwalić się kolejnym nabytkiem.
Pod wpływem chwili, emocji i alkoholu - trochę niechcący kupiłem w niedzielę na allegro youngtimera pk 50 xl2 z 97. Niechcący dlatego, że nie planowałem kompletnie zakupu, tylko przez przypadek żona powiedziała, że mogłaby mieć taką jak pokazywałem jej co jest aktualnie wystawione na aukcjach, dałem również przez przypadek o 300 zł za duży limit i kompletnie nie spodziewałem się wygranej w aukcji No cóż... liczę, że to przeznaczenie
Skuter ma podobno problemy z obrotami. Pan mi telefonicznie bardzo dokładnie opisał co się dzieje, ale zapamiętałem tylko, że po odpaleniu obroty rosną, a po rozgrzaniu bardzo maleją. JAcyś wiejscy specjaliści próbowali wyregulować gaźnik, ale im się nie udało. Reszta mechanicznie podobno bez zarzutu. "Podobno" ponieważ drugi raz kupuję skuter kompletnie w ciemno i jeszcze go nie odebrałem.
Drodzy, mam tu od razu ogromną prośbę. Kompletnie nie znam się na tym silniku oraz na dwutaktach. Nigdy nie miałem, ani nawet nie jeździłem na takim skuterze. Nie mam bladego pojęcia jak zmienia się w nim biegi, a nawet jak go zatankować i ile oleju i gdzie nalać... Vespę chcę potraktować trochę jak skuter do nauki, ale nie będę ukrywał, że w planach jest kompletne odnowienie i również trzymanie dla potomności w głębi garażu
Na wstępie, zanim odbiorę skuter i go obejrzę - przeszukałem forum i Internet i znalazłem sporo tutoriali i historii zmian. Problem jest tylko ten, że wszystkie te historie są opisywane przez ludzi znających się na mechanice i silnikach (szczególnie dwutaktach). JA na ten temat nie mam kompletnie żadnego pojęcia i strasznie się z tego powodu stresuję. Mam wielką prośbę o pomoc w tym wątku odnośnie remontu mojej pk. Postaram się wszystko dokumentować - może przyda się to póxniej takiej osobie jak ja.
Jako pierwsze pytania:
1. Co powinienem od razu kupić i wymienić - taki zestaw startowy
2. Gdzie to kupić ? Polecacie coś ? Jeżeli sklepy z zagranicy to jak robicie płatności ? kredytówkami ?
3. Ma ktoś instrukcje po angielsku do tego skutera ? Jak go zatankować, jak się nim jeździ ?
Pytania naprawdę lamerskie, ale jak wspominałem - jest to moja pierwsza 50
Z góry dzięki za pomoc!
I oczywiście zdjęcia z aukcji:
kolejna zaniedbana pk50
Posty: 49
• Strona 1 z 2 • 1, 2
moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
2019
Posty: 2303
Rejestracja: 07 września 2009, 22:12 Lokalizacja: Warszawa [I]: P200E 1977-82 [II]: [III]: |
Fajnie,że bierzesz się za klasyka
Części kupuje się głównie na scooter-center.com, sip-scootershop.com.Oba w Niemczech.Płatność kartą kredytową lub przelew zagraniczny( nieopłacalne). Manualki znajdziesz na forum,lub na scooterhelp. Niestety nawet z tego lakonicznego opisu problemu z obrotami jest 99% ,że Twój "zestaw startowy" to pełny remont silnika. Nieznośna lekkość butów
|
2016
Posty: 1274
Rejestracja: 08 grudnia 2004, 17:38 Lokalizacja: Beuthen [I]: Vespa 50N 1989-90 [II]: PX80 1983-93 |
Biegi zmieniasz lewą ręką wciskając sprzęgło i obracając manetką, w drugiej ręce jest hamulec przedni, pod prawa stopą masz hamulec tylni, wlewasz benzynę i 2% oleju (setka na 5l) do baku.
Na http://www.vespaclub.org.pl/manualki jest 'pk service manual' po angielsku, tu o sklepach i częściach. Jak się nie znasz zupełnie na mechanice to może lepiej dać komuś do zrobienia silnik.. w międzyczasie masz tam wszystko zardzewiałe potargane obite pobite, dużo pracy i kasy, te opony w kwiatuszki fajne Pod akumulatorem powinno być koło zapasowe, może gdzieś tam leży w szopie u tego rzeźnika od którego kupujesz. |
Zarejestrowana, ubezpieczona i na chodzie za tą cenę to na prawdę okazja. Gratuluję!
Jako że niedawno zakończyłem remonto mojej PK chętnie służę pomocą. 1. Jak napisał ADI, te objawy to może być wszystko, więc jeśli da się jakoś jeździć to po prostu przeczyścił bym gaźnik, sprawdził linkę ssania, poszukał czy nie bierze nigdzie lewego powietrza, ewentualnie zmierzył kompresję i bawił się nim aż do jesieni. Tutaj raczej nie ma półśrodków, albo sprawdzasz tylko to co można ogarnąć z wierzchu, albo rozpoławiasz silnik, a wtedy to najlepiej wymienić już wszystko (łożyska, uszczelniacze, uszczelki, przełożenie główne, krzyżak). W zimę będziesz miał czas się nią zająć porządnie. 2. SIP, Scooter-center, niemiecki ebay gdzie tanio można wyhaczyć części z drugiej reki. Ja płaciłem w tych sklepach zwykła kartą debetową(z delfinkiem) z Mbanku i nie było problemu, po prostu przewalutowąło się po kursie sprzedaży Mbanku i obciążyło kartę, żadnych dodatkowych opłat. 3. Instrukcja w dziale "manualki" na głównej, w prawdzie po niemiecku ale są obrazki , ja dostałem instrukcję po włosku i pomimo, że nie znam tego języka to bez problemu skapowałem o co chodzi, zawsze zostaje google translate Tankuje się do baku Do benzyny dolewasz 2% oleju do dwusuwów (100ml oleju na 5l benzyny), tani i dobry jest Orlen 2T Semisynthetic Jeździmy głównie do przodu i na boki, do tyłu jest problem bo nie ma wstecznego ;] Ogólnie to lewa klamka sprzęgło, prawa hamulec przedni, hamulec nożny w pedale, lewa manetka biegi, prawa gaz. Odkręcasz kranik (wajcha pod siedzeniem),na zimnym włączasz ssanie (wajcha przy kierownicy), wrzucasz luz,puszczasz sprzęgło, kopiesz dodając gazu, jak odpali wsiadasz, wrzucasz jedynke i jazda! Biegi są w kolejności 1, luz, 2, 3, 4, wrzucasz je kolejno przekręcając manetkę od siebie. FULL MANETAS - INO ŁOGIYŃ!
|
|
Przypomniało mi się!
Na pewno wymieć należy olej w skrzyni, poszukaj w tylniej, dolnej części silnika dwóch śrubek z napisem 'OLIO', tą na dole spuszczasz stary olej (najlepiej wcześniej trochę pojeździć, żeby się olej zagrzał i łatwiej spływał), a przez górną wlewasz (aż się nie zacznie przelewać, ok 250ml). Olej SAE30, najczęściej znajdziesz go pod nazwą "olej do kosiarek" "trawol" albo "jednosezonowy olej do silników czterosuwowych", niech cie nazwa nie zmyli, my go lejemy jako przekładniowy (jego druga funkcja to smarowanie mokrego sprzęgła). Dostępny w większości marketów ogrodniczo-budowlanych i na stacjach benzynowych. FULL MANETAS - INO ŁOGIYŃ!
|
|
Dzięki za podpowiedzi Wydają się banałami, ale dla osoby nie mającej doczynienia z tego typu silnikami i pojazdem to cenne wskazówki. Co do remontu silnika, nie przeraża mnie to i będę tu opisywał moje dokonania W sumie to po to kupiłem ten skuter, do grzebania i do nauki rozkręcania i skręcania - do jazdy mam swoją et4.
Dzięki również za linki. Część z nich już znalazłem wcześniej i są bardzo pomocne. Na razie chyba trochę panikuję, bo jeszcze nie mam tego skutera i czekam na transport Strony z zakupami sprawdzę od razu jak tylko przyjedzie vespa. Nie chcę ryzykować z zakupami teraz, bo nie wiem nawet co jest w tej vespie. A może ktoś z Was ma już na zbyciu jakieś części, które może mi się przydadzą ? Może inny gaźnik, jakieś uszczelki itp ? moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
No i vespa dojechała. Pierwszą czynnością było szybkie przetarcie jej APC tak aby rozpuścić z wierzchu cały syf. Od razu ściągnąłem te wymyślne naklejki Skuter wizualnie nie wygląda tak źle jak się spodziewałem: wszędzie rysy, lekkie zagięcie krawędzi czaszy, w dwóch miejscach pofałdowana podłoga i drzwiczki lewe i prawe mają lekkie wgniecenia. Moja et4 wyglądała dużo gorzej.
Po wstępnym przetarciu syfu sprowadziłem vespę do garażu gdzie próbowałem ją odpalić. Kranik odkręcony, wrzucony luz, dzwigienka ssania przesunięta tak, aby była bliżej rolgazu i kopię kopniakiem. Niestety nie udało mi się jej zapalić. Uczucie jest takie, jakby chciała zapalić ale czegoś jej brakowało Dziś nagram filmik i wrzucę, tu. Sprawdziłem na szybko świecę i jest na niej iskra w momencie próby zapalania. Świeca jest też czarna i jakby lekko wilgotna, była chyba również niedawno wymieniana, ponieważ fajka była czysta w porównaniu do reszty silnika. W schowku znalazłem nowy moduł, również go założyłem na próbę. Paliwo dochodzi do gaźnika (chyba) ponieważ zamontowany jest filtr paliwa i widzę, że jest on cały zalany paliwem. Plan na dziś w takim razie to wyczyścić vespę z reszty syfu i odkręcę może też gaźnik i go obejrzę - chociaż trochę mnie martwi to, że jest on czysty z zewnątrz, więc obawiam się, że już był rozkręcany i musi być z nim jakiś większy problem. Nie ma może nikt do sprzedania dellorto 16.10 albo 16.15 moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
Jeśli świeca jest czarna i mokra to ją po prostu zalewasz, dlatego nie odpala. Przeczyść świecę, wyłącz ssanie, nie dodawaj gazu i kopnij kilkanaście razy, żeby przepalić świecę. Potem spróbuj odpalić bez ssania, może masz źle ustawioną śrubę mieszanki (taki biały motylek z prawej strony gaźnika)i i samo z siebie daje za dużo paliwa. Wkręć ją na max i wykręć o 1,5 obrotu dla testu.
Jaki teraz masz tam gaźnik? 16.10 i 16.15 mają różną średnicę montażu i nie założysz 16.15 na dolot 16.10. Ostatnio był na głównej artykuł o budowie gaźnika SHB: http://vespaclub.org.pl/technika/324-jak-to-jest-zrobione-gaznik-shb Bez naklejek i po umyciu prezentuje się super, ale trochę mi tego orła brakuje FULL MANETAS - INO ŁOGIYŃ!
|
|
Dzięki za poradę, zrobię tak i nagram efekt O budowie gaźnika już czytałem i właśnie z tego powodu dziś go odkręcę i wyczyszczę. Obawiam się tylko, że zalewanie spowodowane jest raczej jakąś usterką w samym gaźniku. Np w et4 zalewałem gaźnik ponieważ miałem uszkodzony ten zaworek igłowy (to co jest podłączone do pływaka) - chyba w trakcie jakiegoś czyszczenia psiknąłem preparatem do czyszczenia gaźników w taki sposób, że zalałem tą gumkę zaworka i musiała się zniekształcić i puszczać paliwo).
No nic - zobaczymy Nie zależy mi bardzo na szybkim odpaleniu pk, ponieważ mam swoją et4, ale fajnie byłoby gdyby vespa zagadała. Bardziej komfortowo bym się już poczuł Odnośnie orła - wstydziłem się masakrycznie prowadząc ten skuter przez osiedle, właśnie przez tego orła Naklejek już nie ma, ale jeszcze mam oponę w kwiatki moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
W wątku ostatnio nic się nie działo - co nie znaczy, że przy Vespie nic nie robiłem. Wręcz odwrotnie, działo się i to dużo Zaznaczam, że jest to całkowicie pierwsze moje rozkręcanie silnika
Remont pekawki rozpocząłem od silnika. Jak opisywałem wcześniej vespa miała problemy z obrotami. Silnik wkręcał się na luzie na wysokie obroty lub potrafił zgasnąć (ale częściej były to wysokie obroty). Pierwsze moje przypuszczenia to oczywiście lewe powietrze i to pewnie na uszczelniaczach na korbie. Remont rozpocząłem od wprowadzenia skutera na balkon. Ponieważ mieszkam na parterze, to budziłem zaciekawienie sąsiadów mijających mój balkon Stan silnika "przed" widać na poniższych zdjęciach. Nigdy nie był chyba czyszczony. Piachu na nim było na kilogramy. Tak naprawdę to czyszczenie elementów z błota, piachu i smarów zajęło mi ponad 70% czasu spędzonego przy rozkręcaniu silnika. Serwis rozpocząłem od czyszczenia gaźnika. Czynność dzięki opisowi z tego forum banalna i bezproblemowa. Mogę nawet napisać, że miło spędziłem czas przy gaźniku Jednocześnie przyszłą też pierwsza paczka z zamówionymi częściami. Tak patrząc z perspektywy klienta to dużo bardziej polecam SIP niż scootercenter. Cena przesyłki o połowę niższą, ternmin realizacji ten sam - po 3 dniach od zamówienia miałem paczkę (zamówiłem w poniedziałek o 6:15 rano, a kurier zapukał w środę wieczorem) SIP wygrywa, ponieważ dostałem kilka dodatków, katalog, gazetki, mailowo byłem informowany o każdej zmianie statusu mojej paczki - taki fajny "customer experience" Zamówienie z SIP zawierało przełożenie 3,2, ściągacz do sprzęgła, komplet uszczelniaczy i jakieś inne pierdółki. Paczka z scootercenter zawierała za to zestaw 6 portowy cylinder DR z tłokiem. Samo wymontowanie silnika to był dla mnie koszmar. Wszystko uwalone w błocie i smarze, silnik nie chciał wyjść z mocowań, a nigdzie w opisach demontażu nie było wspomniane, że linka od skrzyni biegów jest dodatkowo zabezpieczona przed wysunięciem i trzeba to zabezpieczenie zdjąć NA zdjęciu widać też w jakim stanie był wydech w skuterze. Zastanawiałem się czy vespa powinna być tak głośna, ale po tym jak zobaczyłem wydech wiedziałem, że nie powinna Po wyjęciu silnika, rozpocząłem demontaż. Dzięki opisowi kolegi Boolwy był on bezproblemowy i szybki, co nie znaczy, że nie powieliłem jego błędów, lub nie zrobiłem tego przed czym ostrzegał, żeby nie robić Demontaż tylnego koła oraz bębna był szybki. Oczywiście wszystko brudne. Odkręcenie pokrywy sprzęgła również łatwe. Samo sprzęgło i przełożenie wizualnie wygląda na nie zniszczone. W czasie kilku jazd przed remontem nie miałem problemów z samym sprzegłem. Wyjęcie sprzęgła również odbyło się i bez komplikacji i bez konieczności stosowania dodatkowych blokad i narzędzi, nie licząc ściągacza. Odkręcenie zębatki przełożenia, również szybkie. Ogólnie, będę tu pewnie sporo powtarzał się ze słowami: szybkie i bezproblemowe Sam byłem zaskoczony, ale to również trochę uśpiło moją czujność... Kolejny krok to demontaż cylindra i tłoku. Jak widać, ktoś już zmieniał w nim pierścienie. Ingerencję kogoś wcześniej w silnik było widać już wcześniej z zewnątrz, ale teraz można zobaczyć co było robione - silnik na pewno nie był wczesniej rozpaławiany. Za to uszczelki kolanka wydechowego to chyba nigdy nikt nie wymieniał. Sam wydech również był pospawany z kilku innych oraz cały był już przerdzewiały. Porównianie zestawu cylider tłok: 50 vs 75 Czas na drugą stronę silnika. Szybkie sciąganie wirnika: No i czas na rozpaławianie silnika. Tu już potrzebwałem trochę czasu, bo nie chciałem się spieszyć i czegoś ułamać. Demontaż zębatek skrzyni - tu się dokładnie przyglądałem, czy są jakieś zdarcia lub ubytki. Oglądałem również łożyska i uszczelniacze. Uszczelniacz korby od strony sprzegła, faktycznie był popękany. Może to własnie była przyczyna lewego powietrza i wariujących obrotów. Sama korba i wał bez ubytków i zdarć i zniszczeń. Duża zębatka przełożenia głównego również ok. Pamiętałem też o czym Boolwa napisał i zdejmowałem krzyżak w torebce Po wyczyszczeniu karterów czas na ich lekkie odświeżenie Wyczyściłem z rdzy i smarów również wszystkie śruby, nakrętki i podkładki. Zamontowałem również nowe uszczelniacze (wszystkie) W między czasie przyszły kolejne zamówione części - nowe opony, krzyżak i nowy wydech. Co do krzyżaka to zaryzykowałem i wziąłem RMS, tak z ciekawości, żeby móc opisywać na forach "potwierdzam, szybko się skończył", albo "ja mam zamiennik i przejechałem już na nim xxx km i wszystko jest ok" Skuter kupiłem w celu trzymania go na starość i nie zamierzam nim pokonywać 10tys km rocznie, a raczej maks 1 tys Wybrałem na start klasyczne oponki oraz wydech STILO racing, który wygląda jak oryginał ale ma trochę inne parametry. Przy okazji widać, jak zjechany był stary krzyżak. Poniżej stary vs nowy Kulki przy krzyżaku zamontowałem przy użyciu dwóch kontektorów elektrycznych. Zajęło mi to parenaście sekund No i rozpocząłem montaż silnika. Bez stojaka nie było to już przyjemne i szybkie No i oczywiście na tym elemencie popełniłem kilka błędów. Po pierwsze złamałem zasadę nie używania młotka, przez co lekko uszkodziłem gwint na korbie i musiałem pilnikiem trochę pomachać. Przed montażem korby i wału schłodziłem te elementy w zamrażalce przez noc, a same połówki silnika rozgrzałem opalarką. Korba wsunęła się w łożysko jak w masło i potrzebowałem ją tylko lekko dobić - oczywiście pospieszyłem się i uderzyłem młotkiem lekko, ale nie trafiłem i zgniotłem gwint. Udało się jednak to naprawić Gorzej było z wałem. Co z tego, że wał chłodny, a reszta rozgrzana, jak nie da się założyć tak szybko "wybieraka" biegów - tu już nie obyło się bez młotka i wbijania wału. Zaowocowało to wybiciem łożyska i wału i choinki... normalnie super Największy błąd jaki popełniłem z lenistwa, to taki, że podczas już montażu połówek chciałem to przyspieszyć i zacząłem sciągać połówki śrubami. Nie zabezpieczyłem łożyska wału i go wypchnąłem. Ponieważ nie chciałem ponownie rozpaławiać silnika wpadłem na głupi pomysł, że wcisnę ponownie łożysko pokrywką hamulca. No i wcisnąłem tak, że to małe łożysko wału wybiło mi piękną dziurę w silniku... no powiem, że wtedy trochę pobluźniłem Nie zrobiłem też zdjęć Na szczęscie spawacz bardzo szybko i ładnie uporał się z dziurą. I mogłem ponownie tym razem wolniej skręcać silnik. Teraz już obyło się bez jakichkolwiek problemów Pozostał mi tylko montaż silnika do ramy. I tu znowu wrócił koszmar z ramą i silnikiem. Namęczyłem się z tym masakrycznie i jeszcze deszcz zaczął padać. Macie może jakieś swoje sprawdzone sposoby jak montować szybko silnik do ramy ? Oczywiście tu też napotkałem na kolejny problem. Okazało się, że zakupiony wydech pomimo, że w katalogu SIP był oznaczony jako pasujący do vespy XL2 nie pasował z kołami 10cali. Koło obcierało i nie chciało się kręcić. Pierwszy pomysł to gięcie rur, ale znając moje szczęście, więcej bym popsuł SKończyło się na tym, że wiertartą i pilnikiem zrobiłem dystans do wydechu z płaskownika aluminiowego o grubości 1cm. Przesunąłem też dolne mocowanie wydechu (przewierciłem dziurę w wydechu centymetr obok). A tu już zamontowany silnik: W międzyczasie spadła mi linka gazu oraz ułamałem "nypel" na lince od sprzęgła. Biegów też nie potrafię ustawić tak, żeby pokrywały się idealnie z cyferkami na rączce - linka jest jakby o kilka mm za krótka (ona chyba wczesniej pękła) Dobra - pomimo tego uruchomiłem silnik, tak aby spasowały się pierścienie i wszystko zaczęło chodzić. Przez chwilę wszystko chodziło rewelacyjnie z jednym ale - nie dokręciłem dystansu wydechu co spowodowało chlapnięcie czarnej mazi na silnik (no właśnie, skąd ta maź) oraz trochę dymiło na biało z wydechu. Może za dużo oleju w benzynie. Po mniej więcej godzinie jak silnik sobie tak pyrkał dodałem gazu i niestety problemy z obrotami powróciły... I tu teraz mam już pytanie do Was. Nie mam pomysłu już co powoduje te wysokie obroty, nagram to na filmiku, ale to wygląda następująco: Odpalam skuter np bez ssania - kilka sekund jest ok i powoli się wkręca na wysokie obroty. Po dodaniu gazu obroty rosną do maksymalnych i konieczne jest zgaszenie silnika. Na biegu silnik sam przyspiesza. Ale zdarza się, że po jakimś czasie jazdy vespa gaśnie i nie można jej odpalić przez minutę/dwie. Uszczelniacze wymienione, uszczelki wymienione, wszystkie śruby dokręcone. No nie mam pomysłu - może to jednak ten gaźnik jest walnięty. MAm wielką prośbę. Czy ktoś z Warszawy może mi pożyczyć gaźnik - z pełną moją odpowiedzialnością finansową - 16.15f lub inny pasujący do kroćca ? Chciałbym tylko przełożyć i zobaczyć, czy dalej będzie problem z obrotami. Chętnie bym podjechał do kogoś skuterem i sprawdził to na miejscu - ale nie podjadę nim teraz (bez sprzęgła i z wariującymi obrotami). Kupię sobie taki gaźnik, ale nie bez sprawdzenia nie wiem czy jest to konieczne, bo może coś innego jeszcze nawaliło (może się uszczelniacz korby przepalił - kij wie). Tak, że będę mega wdzięczny za użyczenie - podjadę do tej osoby i odwiozę gaźnik następnego dnia. moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
2019
Posty: 2303
Rejestracja: 07 września 2009, 22:12 Lokalizacja: Warszawa [I]: P200E 1977-82 [II]: [III]: |
Mam gaznik 16.16 sprawny z dyszami dobranymi pod mojego dr 75
Nieznośna lekkość butów
|
Dzięki wielkie. Napisałem PW. Mam nadzieję, że to ten gaźnik, bojeżeli nie to czeka mnie niestety ponowne rozkręcanie Gaźnik to jedyna rzecz, której oprócz czyszczenia nie dotykałem. A tu objawy - zapalam dziś vespe po dniu postoju, bez ssania. Pali od pierwszego kopnięcia, ale obroty cały czas szaleją: moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
Kawał fajnej roboty, sprawdź czy gdzieś nie zagina się przewód paliwa i czy odpowietrzenie zbiornika paliwa jest ok, bo w 2t jest często tak że gdy kończy się paliwo w gaźniku obroty rosną aż zgaśnie i potem trwa jakiś czas aż znowu napłynie do komory pływakowej -wtedy nie zapala .Pozdr
|
|
Trop Alojza moze byc dobrym kierunkiem. Zmieniales przewod paliwa? Jesli jest za dlugi, paliwo nie nadarza doplynac ze zbiornika i robi sie uboga mieszanka. Wtedy wlasnie obroty ida do gory, tak jak przy zakreconym kraniku podczas ostatnich sekund pracy silnika.
Zalozyles jakis filtr paliwa pomiedzy bakiem a gaznikiem? Moze byc wtedy tez problem z doplywem benzyny. Masz uszczelke na kruccu na laczeniu z gaznikiem? Sa w Smallframie 2 punkty, gdzie lubia ciagnac lewe powietrze: Polaczenie kruciec/gaznik i polaczenie kruciec/karter. Jest manual, jest automatyczny usmiech
|
|
2019
Posty: 2303
Rejestracja: 07 września 2009, 22:12 Lokalizacja: Warszawa [I]: P200E 1977-82 [II]: [III]: |
Też obstawiałbym lewe powietrze szczerze mówiąc,ale opcji może być kilka.
Nieznośna lekkość butów
|
i ja też spodziewam się, że to lewe powietrze - i to pewnie niestety przez niespasowany uszczelniacz od strony sprzegła (co by tłumaczyło te czarne kropki, które poleciały z wydechu) Coś czuje, że znowu mnie czeka rozkręcanie
Co do gaźnika - spodziewam się, że to nie jego wina, ale chciałbym sprawdzić i to na 100% wykluczyć. Na filmiku vespa na końcu gaśnie, ale ja ją wyłączyłem kluczykiem. Przewód paliwowy rzeczywiście mam baaardzo długi i mam tez na nim filtr paliwa. Dziś założę krótszy przewód bez filtra. Nie mam też tej "sławnej" uszczelki przy gaźniku Dziś również dopasuję tam jakiś oring, albo próbnie owinę cały króciec np dętką i zacisnę na nim opaski, zobaczę czy zmieni to jakoś pracę silnika. Co do nieszczelności przy łączeniu króćca z karterami, to chyba jedynie moge to sprawdzić psikając tam jakimś autostartem, jeżeli zaburzy to pracę silnika, to może to jest to. moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
Dzięki ADI jeszcze raz za wypożyczenie gaźnika !
No i okazało się "na szczęście", że to jednak gaźnik. Na tym od Adiego (16.16) wszystko jest ok - a zamontowałem go na szybko, bez dokręcania, dociskania itp. Uff, nie trzeba będzie znowu wszystkiego demontować i okazało się, że jednak wszystko dobrze poskręcałem W takim razie zanim będę robił zamówienie na SIP to mam pare pytań: - Czy ktoś ma może gaźnik 16.15f na sprzedaż ? - dobry - Czy gaźnik z SIP jest od razu z dyszą ? - Jakie dysze powinienem dokupić do DR75 ? Muszę też wystawić parę części na sprzedaż (Ale zrobie to w innym wątku) - gaźnik 16.15f z znanymi objawami - nie chce mi się szukać przyczyny - oryginalny tłok i cylinder 50 - oryginalne przełożenie moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
Ładne postępy i świetna robota, gratuluję!
Czy pisząc o "sławnej" uszczelce masz na myśli to filcowe kółeczko? Jeśli tak, to jednak sprawdził bym czy objawy nie przechodzą po jego zamontowaniu niż zamawiał od razu nowy gaźnik. Gaźniki są są zawsze wysyłane z dyszami, jednak są one dobierane pod standardowe silniki, czyli w twoim przypadku pod 50ccm. Gaźnik 16.15f powinien być fabrycznie wyposażony w dysze 65/42/50 główna/wolnych/ssanie, więc najlepiej zamów jeszcze kilka głównych, coś w stylu 68-70-72. PS: Moja wczoraj też zaczęła gdzieś brać lewe powietrze, trzeba się będzie tym zająć jak znów wrócę do domu. FULL MANETAS - INO ŁOGIYŃ!
|
|
2019
Posty: 2303
Rejestracja: 07 września 2009, 22:12 Lokalizacja: Warszawa [I]: P200E 1977-82 [II]: [III]: |
Super,że się udało. Cieszę się,że mogłem pomóc Ciekawe jaka przyczyna w sumie. Jeśli chodzi o dyszę do DR 75, to musisz to dobrać do swojego silnika. Nikt Ci nic nie doradzi, bo każdy silnik jest inny.Garść dysz i regulacja to jedyna odpowiedź. Mój jeździł np. na 84. Zresztą właśnie taka jest teraz w gaźniku, który masz założony. Póki co pojeździj na tym i zobacz jak silnik się sprawuje, bo na razie nie będę potrzebował tego gaźnika. A jak już kupować to bym od razu wziął zestaw gaźnik + króciec 19. Szkoda inwestować w 16-ki.
Hehe, takich gratów to ja mam już 2 komplety,ale nawet ich nie wystawiam,bo po co ktoś miałby je kupować Nieznośna lekkość butów
|
2016
Posty: 1274
Rejestracja: 08 grudnia 2004, 17:38 Lokalizacja: Beuthen [I]: Vespa 50N 1989-90 [II]: PX80 1983-93 |
http://sfs.alexander-hepp.de/ może coś pomóc przy dyszach, wybierz z górnego menu tylko swoją pojemność.
Ten przedni błotnik idzie dostać na allegrze chyba że ktoś ma z jakichś zwłok.. Pytanie laika przy okazji z ciekawości, duża jest różnica przy gaźnikach 16 i 19? Jakby zestawić koszt/zysk - nowy gaźnik 19 a używka 16, bo wiem że lepiej duży, ino jak to wychodzi koszt/przyśpieszenie? |
no to jednak się zabrałem za ten mój stary gaźnik. Rozkręciłem go jeszcze raz, wyczyszciłem i przedmuchałem bardzo dokładnie,zmieniłem uszczelkę nad zapadką przepustnicy (czy jak to się tam zwie) oraz uszczelniłem dół. No i najważniejsze wymieniłem dyszę na 70. No i jest super - obroty nie wariują i silnik chodzi bardzo miło super
No ale okazało się, że mam rozwaloną linkę sprzęgłą. Jest gdzieś poszarpana i blokuje się w pancerzu. Ma może ktoś na zbyciu z Warszawy. Bardzo chciałbym już pojeździć i zobaczyć jak się vespa sprawuje, a tu coś cały czas mi w tym przeszkadza... A może od jakiegoś motoru/roweru pasuje ? Zamówię sobie z SIP komplet, ale już mnie rzuca, żeby w sobotę i niedzielę sobie pośmigać moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
Odradzam ten komplet linek z SIP! Pisałem już o nim w moim temacie, myślałem że oszczędzę czasu i roboty kupując komplet, jednak większość linek nie pasowała i wymagała skracania/przerabiania. Proponowałbym raczej kupić na allegro pancerz rowerowy na metry i przyciąć go na takie same długości jak masz teraz. Na SIP kup sobie najwyżej same linki sprzęgła (rowerowa jest jednak trochę ciensza) bez pancerza i linkę tylnego hamulca (ta fest gruba). Resztę linek z powodzeniem zastąpisz zwykłymi rowerowymi. Dokup jeszcze najwyżej takie baryłki do zaciskania na lince, ja używam takiej przy manetce gazu (94230000).
PS: Ten filcring założyłeś w końcu? FULL MANETAS - INO ŁOGIYŃ!
|
|
2019
Posty: 2303
Rejestracja: 07 września 2009, 22:12 Lokalizacja: Warszawa [I]: P200E 1977-82 [II]: [III]: |
Najlepsza linka sprzęgła jaką znam jest ta: link
A przerobiłem ich sporo Nieznośna lekkość butów
|
Wymieniłem linkę sprzęgła i nowa chodzi rewelacyjnie, wreszcie sprzęgło chodzi lekko i bez szarpnięć.
Co do gaźnik, to nie wiem czego to była przyczyna wcześniej. Nie montowałem jeszcze tej filcowej uszczelki, nie mam zamontowanej na razie nawet obejmy, ponieważ stara się uszkodziła (zerwał się gwint). W gaźniku powtórzyłem tylko czyszczenie, zmieniłem uszczelki i wsadziłem większą dyszę. Może to ta dysza była za małą i dawała za ubogą mieszkankę. Po czym rozpoznajecie, że dysza jest odpowiednia ?? Aktualnie wsadziłem 70 i jak rozpoznać czy teraz dobrać większą lub mniejszą ? W skuterze oprócz całej renowacji ramy pozostała mi regulacja linki biegów. Czy macie jakiś sprawdzony sposób na taką czynność ? Czy po prostu wrzucam jedynke i linką ustawiam tak, żeby jedynka również była na manetce ? Mam jeszcze jedno zapytanie. Nie świeci mi się światło stop przy wciskaniu przedniego hamulca. Z tylnym jest ok. Czego to może być przyczyna ? Nie widzę przy dzwinbi hamulca w kierownicy przewodów - czy są one gdzieś indziej wyprowadzone ? Skuter oprócz niewyregulowanych biegów i światłą stop jeździ bajecznie. Wczoraj wyjechałem nim po raz pierwszy na ulice i spisuje się rewelacyjnie. Wjechałem również na budowaną obwodnicę Warszawy i udało mi się rozpędzić do licznikowego prawie 80km/h. Nie wiem ile jest to w rzeczywistości, ale wcześniej wskazówka stawała na 50km/h i nie chciała nawet drgnąć więc różnica jest ogromna Dzięki wszystkim tu za rady, są bardzo pomocne i skróciły znacznie czas remontu. Po wakacjach rozpoczynam odnowę ramy więc pewnie znowu będą pytania moja ET4 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10570.html
moja PK XL2 -> http://forum.vespaclub.org.pl/topic10571.html |
|
Światło stop reaguje tylko na hamulec tylny, w pedale masz przycisk który je aktywuje. W prawej dźwigni przy kierownicy takiego przycisku nie ma. FULL MANETAS - INO ŁOGIYŃ!
|
|
Posty: 49
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika