W dniach 7-9 września 2018 w Zadarze w Chorwacji odbędzie się impreza Crovespa 2018.
Organizuje ją Vespa Club Croatia
https://www.facebook.com/groups/75791863983/
zaś event wpisany jest do oficjalnego kalendarza VWC
https://vespaworldclub.org/event/crovespa-2018-zadar/

https://www.facebook.com/events/855081048016024/?active_tab=about

http://www.crovespa.com/

Zjeżdżają się tam kluby z całej Europy.
Wybieramy się tam z Simone jako silna, dwuosobowa reprezentacja Polski

Po powrocie zamieszczę fotorelację.

Marcin

Możecie napisać jaki macie plan wyjazdu? Tzn. Ile km dziennie, jakim sprzętem, jaka trasa?

kermit0001 pisze:Możecie napisać jaki macie plan wyjazdu? Tzn. Ile km dziennie, jakim sprzętem, jaka trasa?

Hej.
Jedziemy dostawczakiem, Vespy na pace.
Jazda dopiero na miejscu, w Chorwacji.

chłopaki juz szaleją w Chorwacji widziałem filmik i fotki super sprawa

Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć jak wrzucić tutaj kilkadziesiąt zdjęć i kilka filmów? Zrobiłbym relację ale nie za bardzo wiem jak to ugryźć

Zatem już po imprezie.
Crovespa 2018 to 11 edycja zlotu Vespisti w Chorwacji. Tym razem Zadar.
Pojechaliśmy z Simone jako silna, dwuosobowa reprezentacja Polski, bo nie VCP, niestety. Byliśmy jedynymi uczestnikami bez "błogosławieństwa" krajowego klubu co wzbudziło niemałe zainteresowanie i serię pytań o to jak działa VCP
Poniżej zamieszczę sporo zdjęć, które wykonaliśmy z kronikarskiego obowiązku.
Co się działo? Wyruszyłem w czwartek dostawczakiem z Lublina do Krakowa zabrać Szymona i jego pojazd. Wieczorem wystartowaliśmy w kierunku Chorwacji. Do Zadaru dotarliśmy w piątek rano. Po chwili oddechu przy burkach z mesem i sirem oraz kawie pojechaliśmy na małą, około 120 kilometrową wycieczkę rozpoznawczą wzdłuż wybrzeża oraz w rejony pogórskie tuż przy polach minowych (kto nie lubi dreszczyku emocji?). Zainstalowaliśmy się w naszym "hotelu" i po odświeżeniu pojechaliśmy do centrum Zadaru dokonać rejestracji na zlocie oraz nawiązać pierwsze znajomości. Odebraliśmy pakiety startowe, ucięliśmy pogawędki, obejrzeliśmy Vespy, które dojechały i wygrało zmęczenie. Oraz Karlovacko
Dzień drugi - sobota.
Zbiórka przed 9 rano, kawa, pączki, formowanie kolumny i przejazd 400 Vesp przez miasto do portu. Stamtąd rejs na wyspę Ugljan i rajd aż do miejscowości Tkon na sąsiedniej wyspie Pasman. Po drodze wspaniałe krajobrazy, przystanek na chwilę oddechu, fajkę i miejscowe specjały przygotowane przez przesympatycznych tubylców. W Tkonie lunch, mała awaria Szymona rozwiązana w 10 minut dzięki pomocy sprzętowej organizatorów i zaczęło się najlepsze. Wszyscy rozjechali się po okolicy jeździć, zwiedzać, plażować czy integrować. My podłączyliśmy się do chłopaków z Vespa Klub Podgora i poszaleliśmy na winklach, odwiedziliśmy słynny miejscowy szpital psychiatryczny (sic!) oraz nadbrzeżną knajpkę gdzie zacieśniliśmy znajomości.
Późnym popołudniem zbiórka przy promie i rejs powrotny do Zadaru.
Wieczorem wspólna kolacja, jeszcze mocniejsza integracja, zabawa i rozdanie pamiątkowych dyplomów dla wszystkich klubów krajowych uczestniczących w wydarzeniu. Jak się zapewne domyślacie, Polska jako jedyna tego nie otrzymała, ale o tym było już na początku.
Dość powiedzieć, że były oficjalne jednoosobowe reprezentacje Bułgarii, Albanii czy Czarnogóry .
Dzień trzeci - niedziela.
Ci, którzy byli w stanie (w tym my) zebrali się na starym mieście na pożegnalnej kawie i pączkach. Impreza oficjalna dobiegła końca.
Ale nie dla nas. Pojechaliśmy z Szymonem pozwiedzać region. Frajda z jazdy nieprawdopodobna! Puste, wąskie ale bardzo dobre drogi w urozmaiconym terenie. Wybrzeże, góry, strome podjazdy, serpentyny, widoki, wolność, słońce i Vespy.
Po południu pakowanie i dziś rano dotarliśmy do domów.
Za rok dwunasta Crovespa odbędzie się w Zagrzebiu, warto wpisać do kalendarza!
A teraz "kilka zdjęć" - enjoy

Super relacja. Oczywiście dla Was wspomnienia niezapomniane!!!
Po pierwsze fajnie, że relacja na forum – czyli do tego od czego jest forum klubowe
Przypomniały mi się dawne czasy kiedy właśnie tutaj było miejsce na zdjęcia, wspomnienia klubowiczów, czy wymiany zdań.
Niestety fb wyparł wszystko co dobre, a wraz z tym stał się miejscem ch…j wie czego
Obecnie życie forumowe w zasadzie nie istnieje
Wracając do tego, że stanowiliście „silną” dwuosobową ekipę – nie dziwi mnie. W sumie dla większości Vespa stała się lansem, a w najlepszym przypadku środkiem komunikacji na co dzień.
Widząc co się dzieje np. w Warszawie z całą pewnością mogę stwierdzić, że podjechać pod Kopernika może wielu. Niestety nic więcej…
Prawda smutna jest taka, że jako klub – VCP praktycznie nie istnieje. Garstka może 100 osób?, z czego aktywności międzynarodowej max. kilka.
Brak jak to określasz "błogosławieństwa" klubu, czy chociaż podanie jakiś fantów na wymianę klubową, czy chociaż baner klubowy, który by Polaków reprezentował przy namiocie to niestety taka gorycz VCP.
Gratuluję Wam wyprawy, zazdroszczę wspomnień.
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia,
Alek

fajna relacja, byłem koło Zadaru dokładnie miesiąc wcześniej, trochę mało sprzętów namierzyłem ale trasy są super do latania. klub Podgora? no ci to mają trasy zajebiste, szczególnie jak sie do Biokovo wybiorą na ŚvJure. Tylko gdzie się oni chowali jak byłem tam kilka lat temu świetne foty

LA TRAPPOLA pisze:Super relacja. Oczywiście dla Was wspomnienia niezapomniane!!!
Po pierwsze fajnie, że relacja na forum – czyli do tego od czego jest forum klubowe
Przypomniały mi się dawne czasy kiedy właśnie tutaj było miejsce na zdjęcia, wspomnienia klubowiczów, czy wymiany zdań.
Niestety fb wyparł wszystko co dobre, a wraz z tym stał się miejscem ch…j wie czego
Obecnie życie forumowe w zasadzie nie istnieje
Wracając do tego, że stanowiliście „silną” dwuosobową ekipę – nie dziwi mnie. W sumie dla większości Vespa stała się lansem, a w najlepszym przypadku środkiem komunikacji na co dzień.
Widząc co się dzieje np. w Warszawie z całą pewnością mogę stwierdzić, że podjechać pod Kopernika może wielu. Niestety nic więcej…
Prawda smutna jest taka, że jako klub – VCP praktycznie nie istnieje. Garstka może 100 osób?, z czego aktywności międzynarodowej max. kilka.
Brak jak to określasz "błogosławieństwa" klubu, czy chociaż podanie jakiś fantów na wymianę klubową, czy chociaż baner klubowy, który by Polaków reprezentował przy namiocie to niestety taka gorycz VCP.
Gratuluję Wam wyprawy, zazdroszczę wspomnień.
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia,
Alek

Hej!
Napisz do mnie na priv, mamy z Szymonem masę pomysłów

gx2@op.pl pisze:fajna relacja, byłem koło Zadaru dokładnie miesiąc wcześniej, trochę mało sprzętów namierzyłem ale trasy są super do latania. klub Podgora? no ci to mają trasy zajebiste, szczególnie jak sie do Biokovo wybiorą na ŚvJure. Tylko gdzie się oni chowali jak byłem tam kilka lat temu świetne foty

Fakt, Chorwaci mają gdzie pojeździć. Wszystkie boczne drogi są rewelacyjne; dużo winkli, wzniesień, super asfalt, mały ruch i widoki takie, że nie chce się wracać

gx2@op.pl pisze:fTylko gdzie się oni chowali jak byłem tam kilka lat temu świetne foty

nigdzie. to klub który powstał "teraz" właśnie na dniach

Super zdjęcia i wyprawa. Widze że na kilku fotkach ekipa z mojego klubu w tle się przewija. Pit Stop Krew SC Dublin. Też miałem z nimi jechać niestety uropu nie dostałem, może ich poznaliście?. To za rok Budaapeszt skoro wam Chorwacja nie straszna. Mam nazzieje że sie tam spotkamy

planetoid pisze:Super zdjęcia i wyprawa. Widze że na kilku fotkach ekipa z mojego klubu w tle się przewija. Pit Stop Krew SC Dublin. Też miałem z nimi jechać niestety uropu nie dostałem, może ich poznaliście?. To za rok Budaapeszt skoro wam Chorwacja nie straszna. Mam nazzieje że sie tam spotkamy

O tak! Klub z Irlandii brylował w towarzystwie
A Węgry obowiązkowo. I z marszu Alp Days bo to będzie ostatnia edycja.