
08.05 godz ok 14tej, goniłem LXa na wrocławskich numerach od ca. mostu Szczytnickego do Ronad Reagana, tam go w końcu dogoniłem, na rowerze!!!!
dopiero na światłach na pl. Społecznym udało mi sie kolegę zagadać, (dopiero oddech złapałem

zaproszenie na spotkania przyjęte, mam nadzieje że kolega tu zaglądnie i się pojawi u Sznurka w bramie

btw przesadziłeś z moją kondycją, mówiąc mi to na Podwalu, ja już dalej nie mogłem, dobrze że sie rozjechaliśmy bo ja jak pies, jak widze Vespę to musze ja dogonić, nawet rowerem
